Opis dojazdu i wejścia na najwyższy szczyt Irlandii – Carrantuohill. Carrantuohill ma 1039 metrów wysokości i jest najwyższym szczytem Irlandii. Na szczycie jest metalowy krzyż.

Irlandia – Carrantuohill

OPIS (Wikipedia):

Carrantuohill, Carrauntoohil (wym. kærənˈtuːl, irl. Corrán Tuathail; według różnych źródeł 1038-1041 m n.p.m.) – szczyt w górach Macgillycuddy’s Reeks (hrabstwo Kerry, Irlandia), najwyższy szczyt wyspy.

Na szczyt nie prowadzi żaden oznakowany szlak. Trasa wejścia w znacznej części jest łatwo dostępna. Jednak jej środkowa część biegnie przez bardzo stromy żleb, w którym płynie strumień. Ze względu na zmienne i czasami trudne warunki pogodowe, miały miejsce wypadki śmiertelne wśród nierozważnych turystów.

W 1976 roku na wierzchołku ustawiono 5-metrowy krzyż, który został ścięty pod koniec listopada 2014. Tydzień później krzyż został odbudowany.


Numer szczytu w/g wysokości korony europy: 30


Udokumentowana data wejścia: 21.05.2017 roku


Opis dojazdu oraz wejścia na szczyt:

Najwyższy szczyt Irlandii znajduje się w południowo – wschodniej części wyspy. Dojazd do niego najlepiej wykonać z miejscowości Cork (lotnisko międzynarodowe). My jechaliśmy samochodem, aż z Belfastu, gdyż po drodze zdobywaliśmy Slieve Donard (najwyższy szczyt Irlandii Północnej).

„Konflikt Irlandzki” trwa cały czas. Jest obecny wszędzie.  W miastach, urzędach, lotniskach. W trakcie kontroli celnej na lotnisku w Belfaście zadano nam pytanie czy na pewno wiemy, że najwyższy szczyt Wielkiej Brytanii to Ben Nevis i nie znajduje się w Irlandii. Odpowiadamy, że tak, wiemy. Celnik był bardzo zdziwiony dlaczego wylądowaliśmy w Belfaście by zdobyć Carrantuohill.

Po mokrym zdobyciu Slieve Donard tego samego dnia dojeżdżamy na południowo – wschodnią część wyspy. No może trochę po 24.00 tego dnia. Nocleg wraz z wieczornymi opowieściami organizujemy w okolicy Gap of Dunloe. Część ekipy śpi w samochodzie. Sebastian i Darek gardzą autem i dzielnie rozbijają namiot.

Sebastian i Darek, nocne rozmowy (zd. Jurek Giertuga)

Sebastian i Darek, nocne rozmowy (zd. Jurek Giertuga)

Wstajemy rano około 7. Po porannych „toaletach” jedziemy w stronę naszej góry. Najlepsze miejsce startu to dojazd do Cronins Yard. Tutaj znajduje się parking, sklep z pamiątkami, hotel. Z tego miejsca startujemy na szczyt. Carrantuohill jest jednym z trzech szczytów, które wysokością przekraczają 1000 m n.p.m. . Drugim i trzecim szczytem powyżej 1000 metrów są Beenkeragh (1010 m n.p.m.) oraz Caher (1001 m n.p.m.). Całość pasma górskiego nazywana jest też Macgillicuddy’s Reeks i odnosi się do klanu, który był właścicielem tego terenu. Z Cronins Yard na szczyt mamy do pokonania około 7 km w jedną stronę. Na szczyt nie ma wyznaczonego żadnego szlaku. Szlaki, które są wyznaczone dotyczą dolnych części doliny (szlaki spacerowe).

Cronins Yard, miejsce startu na Carrantuohill

Cronins Yard, miejsce startu na Carrantuohill

Cronins Yard, miejsce startu na Carrantuohill

Cronins Yard, miejsce startu na Carrantuohill

Cronins Yard, miejsce startu na Carrantuohill

Cronins Yard, miejsce startu na Carrantuohill

Cronins Yard, miejsce startu na Carrantuohill

Cronins Yard, miejsce startu na Carrantuohill

nasz transport górski, FIRE

nasz transport górski, FIRE

drogowskazy na Carrantuohill

drogowskazy na Carrantuohill

Na szczyt góry startujemy z Cronins Yard około 8.00. Pogoda jest dobra (nie pada jak na Slieve Donard). Na parkingu poza nami są 3 samochody. Jak się okazuje, jeden należy do dwóch polek, które mijamy w trakcie wejścia.  Sam start jest praktycznie z poziomu morza (prawie). Wynosi około 205 m n.p.m. (Cronins Yard). Należy jednak pamiętać, że przewyższenia mimo iż wynoszą zaledwie około 800 metrów, to góra zbiera śmiertelne żniwo. Część drogi to kuluar, po którym spływa woda. Śliskie kamienie i zbytnia brawura powoduje zagrożenie upadkiem.

Pierwsze metry ataku to bardzo przyjemne przejście między zagrodami okolicznych mieszkańców. Po prawej i lewej stronie zagrody z owcami. Owce pomalowane są różnymi kolorami (oznaczenia właściciela). Z racji padającego deszczu farba z malowania została rozpuszczona i finalnie całe owce występują w różnych kolorach (już wiemy skąd sweterki mają różne kolory). Po opuszczeniu zagród wchodzimy na otwarte pole (dolinę), na której owce chodzą samopas na dużej przestrzeni. Najbardziej widoczne są te pomalowane farbą fluorescencyjną.

początek drogi na Carrantuohill, kluczenie między zagrodami

początek drogi na Carrantuohill, kluczenie między zagrodami

początek drogi na Carrantuohill, kluczenie między zagrodami

początek drogi na Carrantuohill, kluczenie między zagrodami

kolorowe owce na szlaku na Carrantuohill

kolorowe owce na szlaku na Carrantuohill

kolorowe owce na szlaku na Carrantuohill

kolorowe owce na szlaku na Carrantuohill

kolorowe owce na szlaku na Carrantuohill

kolorowe owce na szlaku na Carrantuohill

Cały czas idziemy wyznaczoną ścieżką. Ścieżka nie skręca, nie odbija. Jest czytelna. Po drodze mijamy dwa metalowe mostki, które ułożone są nad potokiem. Bardzo delikatnie idziemy do góry. Na odcinku około 2 km zyskujemy około 100 metrów przewyższenia. Dochodzimy do pierwszego i jedynego rozgałęzienia dróg. Droga, która odbija w prawo prowadzi do Lisleibane (inny wariant startu). Idziemy w stronę góry doliny. Przy tej krzyżówce należy zwrócić uwagę, by przy zejściu  nie trafić na inny, niż nasz startowy parking.

Darek, Sebastian, Karol i Jurek w drodze na Carrantuohill

Darek, Sebastian, Karol i Jurek w drodze na Carrantuohill

rwący potok w drodze na Carrantuohill

rwący potok w drodze na Carrantuohill

rwący potok w drodze na Carrantuohill

rwący potok w drodze na Carrantuohill

Sebastian, Darek i Karol w drodze na Carrantuohill

Sebastian, Darek i Karol w drodze na Carrantuohill

Dalsza droga to kierowanie się w stronę dwóch jezior Callee i Gouragh. Jeziora te są na wysokości około 420 m n.p.m. . Są oddalone około 4 km od startu (Cronins Yard) i około 3 km od szczytu. Droga bardzo przyjemna. Jesteśmy sami. Pogoda nie jest idealna, niebo jest zachmurzone, jednak nie pada. Przy samych jeziorach robimy krótką przerwę na fotę i batonika.

jezioro Callee i Gouragh w tle droga Devil’s Ladder (drabina śmierci)

jezioro Callee i Gouragh w tle droga Devil’s Ladder (drabina śmierci)

dojście do jezior Callee i Gouragh

dojście do jezior Callee i Gouragh

dojście do jezior Callee i Gouragh

dojście do jezior Callee i Gouragh

Darek na tle jeziora Callee

Darek na tle jeziora Callee

Przed nami najtrudniejszy odcinek drogi. Devil’s Ladder (drabina śmierci). Jest to stromy źleb, gdzie spływająca woda po kamieniach tworzy drogę wejścia. Tu należy uważać szczególnie przy zejściu. Nie należy poddać się rutynie. Podejście tym odcinkiem wynosi około 1 km, a różnica wysokości wynosi około 600 metrów. Po pokonaniu „drabiny śmierci” znajdziemy się na wysokości około 1000 metrów n.p.m.. Tutaj też spotykamy dwie dziewczyny z Polski, które schodzą w dół doliny. Końcowe wejście (około 10 metrów) to zawijająca gliniana droga, która prowadzi nas na odsłoniętą część wejścia. Tutaj zaczyna wiać. Z całego odcinka źlebu warto rozglądać się, szczególnie za siebie. Za naszymi plecami rozciąga się piękna panorama okolicy.

droga Devil’s Ladder (drabina śmierci), w tle jeziora Callee i Gouragh

droga Devil’s Ladder (drabina śmierci), w tle jeziora Callee i Gouragh

droga Devil’s Ladder (drabina śmierci)

droga Devil’s Ladder (drabina śmierci)

droga Devil’s Ladder - drabina śmierci (zd. Jurek Giertuga)

droga Devil’s Ladder – drabina śmierci (zd. Jurek Giertuga)

droga Devil’s Ladder - drabina śmierci (zd. Jurek Giertuga)

droga Devil’s Ladder – drabina śmierci (zd. Jurek Giertuga)

Końcowe podejście to bardzo porywiste, mozolne wejście na szczyt. Całość odcinka wynosi około 1 km oraz około 100 metrów przewyższenia. Idziemy zygzakiem na górę. Mgła uniemożliwia podziwianie okolicznego krajobrazu. Nie widać nić na odległość kilku metrów. Tutaj też zaczynamy spotykać kolejnych schodzących zdobywców. Po kilkudziesięciu minutach jesteśmy na najwyższym szczycie Irlandii – Carrantuohill o wysokości 1038 m n.p.m.

końcowe podejście na szczyt, w tle droga graniowa na Cnoc na Peiste

końcowe podejście na szczyt, w tle droga graniowa na Cnoc na Peiste

atak szczytowy na Carrantuohill

atak szczytowy na Carrantuohill

atak szczytowy na Carrantuohill

atak szczytowy na Carrantuohill

atak szczytowy na Carrantuohill (wszechobecna mgła)

atak szczytowy na Carrantuohill (wszechobecna mgła)

Carrantuohill 1038 m n.p.m., najwyższy szczyt Irlandii

Carrantuohill 1038 m n.p.m., najwyższy szczyt Irlandii

Jurek, Karol, Dawid, Darek i Sebastian, pięciu Polaków na Carrantuohill 1038 m n.p.m., najwyższym szczycie Irlandii

Jurek, Karol, Dawid, Darek i Sebastian, pięciu Polaków na Carrantuohill 1038 m n.p.m., najwyższym szczycie Irlandii

Restauracja Teatralna na Carrantuohill 1038 m n.p.m., najwyższym szczycie Irlandii

Restauracja Teatralna na Carrantuohill 1038 m n.p.m., najwyższym szczycie Irlandii

Poznaj Świat na Carrantuohill 1038 m n.p.m., najwyższym szczycie Irlandii (zd. Jurek Giertuga)

Poznaj Świat na Carrantuohill 1038 m n.p.m., najwyższym szczycie Irlandii (zd. Jurek Giertuga)

Radom na Carrantuohill 1038 m n.p.m., najwyższym szczycie Irlandii (zd. Jurek Giertuga)

Radom na Carrantuohill 1038 m n.p.m., najwyższym szczycie Irlandii (zd. Jurek Giertuga)

Darek na Carrantuohill 1038 m n.p.m., najwyższym szczycie Irlandii

Darek na Carrantuohill 1038 m n.p.m., najwyższym szczycie Irlandii

Karol, Dawid, Darek i Sebastian, media rządzą na Carrantuohill 1038 m n.p.m., najwyższym szczycie Irlandii (zd. Jurek Giertuga)

Karol, Dawid, Darek i Sebastian, media rządzą na Carrantuohill 1038 m n.p.m., najwyższym szczycie Irlandii (zd. Jurek Giertuga)

nagroda ... (zd. Jurek Giertuga)

nagroda … (zd. Jurek Giertuga)


Napotkane trudności:

  • odcinek Devil’s Ladder (drabina śmierci), poślizgnięcie na mokrych kamieniach może spowodować upadek w dół

Wymagany sprzęt:

  • ubranie przeciwdeszczowe, przeciwwiatrowe

Koszty zdobycia szczytu:

  • koszty dojazdu (my dolecieliśmy z Warszawy do Belfastu), wcześniej zdobywając Slieve Donard  – koszt około 300 zł
  • koszt paliwa (około 100 zł) przy 5 osobach na drodze Belfast – Slieve Donard – Carrantuohill – Belfast

Video wejścia:


Dane wejściowe:


Może Ci się również spodoba

8 komentarzy

  1. Adamski pisze:

    Piękne chwile godnie opisane,dziękuje

  2. Marcin pisze:

    Czy jest możliwe zdobycia szczytu z 10-cio letnim dzieckiem?Czy nie warto ryzykować?Z góry Dziękuję i Pozdrawiam

  3. Rafał Żyła pisze:

    Devil’s Ladder – Diabelska Drabina. Nie „drabina śmierci”.

  4. Beata pisze:

    Dziękujemy za dosyć dokładny i pomocny opis.Góry Hill of the Wave oraz Carrauntoohil zdobyliśmy w weekend 🙂

  5. Tomek pisze:

    Witam sasiedzi 🙂 Mam pytanko. W jakim miesiac tam byliscie? Czy ta Diabelska Drabna byla bardzo mokra? Mam zamiar sam tam isc na szczyt, ale na poczaku wrzesnia takze powinno byc ok. Poza tym mam zamiar jechac rowerem do tego schroniska Cronnins Yard (20km od Killarney) i potem 7 km na piechote i tak samo wrocic.. Dam rade myslicie? Mam dobra kondycje.. A wy jak tam dostaliscie sie do Cronnins Yard z Killarney piechta czy autem? Nie wiem moze taxi wynajme do schronska. Bardzo byliscie zmeczeni wejsciem i zejsciem z gory ? Pzdrawiam ze
    Skarzyska-Kamiennej!!

  6. Grzegorz pisze:

    Cześć,
    Wszędzie w nazwie literówka – prawidłowo: Carrauntoohil
    https://koronaeuropy.pl/wp-content/uploads/2017/06/irl_poludniowa_59.jpg

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Translate »
Page generated in 0,427 seconds. Stats plugin by www.blog.ca
napisz ...