Opis dojazdu i wejścia na najwyższy szczyt Bośni i Hercegowiny – Maglić. Maglić ma 2386 metrów wysokości i jest najwyższym szczytem Bośni i Hercegowiny. Na szczycie jest monument z flagą oraz pomnik
Bośnia i Heregowina – Maglić
OPIS (Wikipedia):
Maglić (serb., czrng. Маглић) – najwyższy szczyt w Bośni i Hercegowinie w paśmie Gór Dynarskich, wznoszący się na 2386 m n.p.m. w południowo-wschodniej części kraju, na terenie Parku Narodowego Sutjeska, na granicy z Czarnogórą.
Numer szczytu w/g wysokości korony europy: 19
Udokumentowana data wejścia: 20.07.2017 roku
Opis dojazdu oraz wejścia na szczyt:
Maglic – najwyższy szczyt Bośni i Hercegowiny zlokalizowany na terenie autonomicznej Republiki Serbskiej na granicy z Czarnogórą. Góra położona jest na terenie Parku Narodowego Sutjeska obejmującego część Gór Dynarskich porośniętych jednym z ostatnich fragmentów lasu pierwotnego w Europie (Perućica).
Szczyt Bośni i Hercegowiny najlepiej zaatakować od strony wsi Tjentište. Wieś ta znajduje się w południowej części kraju. My dojechaliśmy do niej z miasta Mostar. Tam nocowaliśmy. Polecam zwiedzenie tego miasta jak i odwiedzenia samej Bośni i Hercegowiny. Jest to specyficzny kraj, o bardzo bujnej i ciekawej historii. Dojazd z Mostaru trwa około 2,5h. Mimo iż to tylko 120 km trzeba mocno uważać na drodze dojazdowej. Jest wąska, dość dziurawa, a same zabezpieczenia (barierki) nad przepaściami pamiętają wczesne lata Jugosławii.
Docierając do wsi Tjentište od strony drogi M20 mijamy tunel wydrążony w skale. Jest to dobry punkt orientacyjny. Po jego minięciu trafiamy do wąwozu z rzeką po lewej stronie. Drogą tą jedziemy cały czas prosto. Tjentište to niewielka miejscowość w południowo-wschodniej Bośni i Hercegowinie, położona w dolinie rzeki Sutjeska (lewy dopływ Driny) na terenie Parku Narodowego Sutjeska. Tym co przyciąga tu wielu turystów (poza samym szczytem) jest monumentalny pomnik upamiętniający Bitwę nad Sutjeską jaka stoczona została w czasie II wojny światowej na przełomie maja i czerwca 1943 roku pomiędzy połączonymi siłami Osi (Niemcy, Włochy, Bułgaria i Chorwacja) w liczbie 127 tysięcy żołnierzy, a partyzantką jugosłowiańską liczącą zaledwie 22 tysiące partyzantów i cywilów. Głównym celem potyczki miało być unicestwienie partyzanckiej armii w Jugosławii, aktywnie działającej w okolicach rzeki Sutjeska. Operacja przeprowadzona została pod kryptonimem Operation Schwarz, ale znana jest również jako piąta ofensywa antypartyzancka. Niespodziewane niepowodzenie ofensywy państw Osi stało się punktem zwrotnym dla Jugosławii podczas II wojny światowej i przejęciem jej przez aliantów. W zaciętej walce zginęło łącznie 7543 partyzantów (czyli około jednej trzeciej całego stanu). Po wojnie pamięć o heroicznej zwycięskiej bitwie stała się ważną częścią jugosłowiańskiej martyrologii. Na pamiątkę tamtych wydarzeń, w okolicy miasteczka Tjentište na północnym skraju Parku Narodowego Sutjeska, w latach siedemdziesiątych XX wieku wybudowany został wg projektu Miodraga Živkovića imponujący pomnik wojenny. Monument ten uznawany jest za jeden z najpiękniejszych pomników II wojny światowej jakie spotkać można na terenach krajów byłej Jugosławii. Niestety obecnie nieremontowany jest przeciwieństwem zamysłu.
Po przejechaniu około 3 km główną drogą od tablicy z nazwą Tjentište docieramy do skrzyżowana, na którym skręcamy w prawo. Skrzyżowanie zaopatrzone jest w kierunkowskaz, aby go jednak nie minąć należy opisywany skręt wykonać przed nieczynną stacją benzynową. Tutaj możemy też zostawić samochód i wybrać pierwszy wariant wejścia. Jest on najdłuższy z możliwych na Maglić. Osobiście wolimy podjechać samochodem wyżej, gdyż przejście około 12 km szutrową drogą w słońcu nie należy do ciekawych. Pozycja startu N 43 21.5421′ E 018 41.7062′ , wysokość 650 m.
Droga szutrowa, na którą wjeżdżamy w pierwszym odcinku jest całkiem przyzwoita. Częściowe braki asfaltu są minimalne. Jadąc dalej dość szybko nabieramy wysokości. Droga jest wąska i prowadzi do szlabanu, przy którym strażnik leśny pobiera opłaty. Kosztami objęty jest samochód oraz pasażerowie. Tutaj możemy też zostawić samochód i dalej iść pieszo. Podejmujemy jednak opcję podjechania wyżej. Mina strażnika bezcenna. Dlaczego ?, ano okazuje się, że jakość drogi pogarsza się zdecydowanie na naszą niekorzyść. Wielkie koleiny i duże jej braki mocno nadwyrężają moje auto. Skoda jednak daje radę. Po około 30 minutach docieramy do kolejnego parkingu. Pojawia się kolejna opcja zostawienia samochodu. Niezmienny jednak pozostaje wariant drogi. Szutrowa, ale tym razem przez las.
Dalsza droga wymaga już sporych akrobacji jezdnych. Szerokie i wysokie koleiny co trochę przypominają o sobie. Zawieszenie pracuje. Po około 3,5 km jazdy mijamy tablicę z wysokością 1560 m n.p.m. oraz z bardzo ciekawą reklamą Auto Serwisu. Fakt jest taki, że w przypadku awarii samochodu taka informacja byłaby bardzo pomocna. Jeszcze parę zakrętów i będziemy u naszego celu. Celu startu na Maglić. Warto do niego dojechać z racji, iż dopiero tu droga na górę nabiera swojego majestatu.
Około godziny dziewiątej docieramy na właściwe miejsce startu. Tutaj zostawiamy samochód, przebieramy się i startujemy na najwyższą górę Bośni i Hercegowiny. Jesteśmy sami. Czas startu 9.15. Przed nami około 5 km podejście na Maglić, które według drogowskazu wynosi około 3km (wejście) i 2h (zejście). Działamy. Pozycja startu N 43 18.2952′ E 018 44.7156′ , wysokość 1658 m .
Początek drogi rozpoczynamy od wejścia w las. Po około 20 metrach mijamy pomnik Paco – Sacir – Ahmo. Dalsza droga prowadzi przez gęsty las. Szlak jest dobrze oznaczony czerwonymi kołami namalowanymi na drzewach, kamienia. Po około 45 minutach marszu wychodzimy na polanę, z której już widać nasz cel. Pogoda jest super, więc widoki są przepiękne. Dalsza droga prowadzi przez polanę. Po kolejnych 15 minutach zaczynamy schodzić w dół, aby za chwilę znów podchodzić pod górę. Roślinność jest minimalna, niska dlatego widokowo jest idealnie.
Po około 1h dochodzimy do pierwszych formacji skalnych. Teraz zaczyna się już właściwe podejście na szczyt. Teren wejścia dwójkowy. Teren taki będzie się utrzymywał, aż do końca drogi. Część drogi jest ubezpieczona linami feratowymi. Podejście jest bardzo przyjemne, płynne. Należy uważać na ruchome kawałki skał oraz sypkie części ziemi. Innych trudności brak. Widokowo przepięknie. Kolejnym atutem jest brak innych atakujących. Jesteśmy sami.
Dalsze 2h wejścia to droga po formacjach skalnych. Podejścia dość strome. Po pierwszym stromym podejściu skręcamy w prawo. Trawers lewej strony formacji skalnych trwa około 20 minut. Później następuje strome podejście po ubezpieczonej drodze. Kolejne 20 – 25 minut i jesteśmy na wysokości około 1900 m n.p.m. Następuje kolejny trawers w prawo i długie podejście pod górę. Podejście łatwiejsze niż w dolnej części wejścia. Czas podejścia około 30 minut.
Po około 2 godzinach i 25 minutach dochodzimy do miejsca, z którego widać już właściwy szczyt. Tutaj też szlak rozchodzi się na dwie drogi. Jedna właściwa na szczyt, druga to trawers do sąsiedniego wzniesienia. Tutaj do szczytu mamy około 30 minut marszu. Początek tego podejścia to trawers wzniesienia (dość łagodny). Dochodzi on do samego właściwego szczytu. Tutaj następuje wejście w ostatnią formację skalną. Przechodzimy przez komin i po pokonaniu ostatnich 150 metrów przewyższenia znajdujemy się na szczycie Maglić na wysokości 2386 m n.p.m.
Szczyt osiągamy po około 2 godzinach i 50 minutach. Na szczycie jesteśmy sami i tak też pokonujemy całą drogę na szczyt. Widok ze szczytu bardzo dobry. Samo wejście bardzo ładne. Najwyższy szczyt Bośni i Hercegowiny – Maglić jest chyba najładniejszym ze zdobytych szczytów Bałkanów. Taka klasyczna góra. Na szczycie znajduje się flaga Serbska (tak nie flaga Bośni i Hercegowiny). Flaga ta znajduje się dlatego, gdyż góra znajduje się na terenie autonomii serbskiej. Poniżej szczytu znajduje się też tablica upamiętniająca Tito. Zdobyta góra to 25 szczyt zdobyty w ramach Korony Europy dla miasta Radomia.
Szczyt Maglić to przepiękne widoki, wolność, przestrzeń i pewna magia miejsca. W obcowaniu z górą towarzyszyła mi moja żona Lidia. Ona też odczuła aurę góry. Moc przyciągania. Wspólna walka, wspólne emocje. To miejsce oczyszcza i łączy.
Napotkane trudności:
- długie podejście w przypadku braku podjazdu samochodem (12 km podejście szutrową drogą)
- wejście właściwe to teren dwójkowy
- brak wody, zapas nosimy ze sobą
- zdani jesteśmy na siebie, liczymy na siebie
Wymagany sprzęt:
- wygodne buty
- krem 50 na twarz i ręce
- okulary
Koszty zdobycia szczytu:
- koszty dojazdu / paliwa (my dojechaliśmy samochodem z Radomia, odległość około 1300 km w jedną stronę)
- koszt winiety Czechy – około 70 zł za 10 dni
- koszt winiety Węgry – około 71 zł za 10 dni
- w przypadku wjazdu do Bośni i Hercegowiny należy pamiętać o zielonej karcie do samochodu. W przypadku jej braku ponosimy koszt 21 euro (7 dni), czyli około 80 zł za dodatkową polisę
- koszt noclegu. My nocowaliśmy w miejscowości Mostar w motelu Villa Luxe, koszt około 75 zł ze śniadaniem za osobę. Warunki bardzo dobre, polecam !
- koszty wjazdu do parku (płacimy za samochód oraz osobę) – 8 kn, czyli około 8 zł za osobę
Video wejścia:
Dane wejściowe:
Świetny opis, bardzo czytelny a zdjęcia piękne. Gratulacje!????
Dziękuje.
Pozdrawiam Serdecznie
Konkretny opis!!! Zajebisty i dokładny Brawo Wy!!!
Mógłbyś porównać trudność trasy do jakiegoś szczytu w Polsce? Piękne zdjęcia i świetny, dokładny opis. Pozdrawiam
Fajna relacja. Śmiem jednak wątpić w „dwójkowość” przedstawionego na zdjęciu terenu. Tak z Tatrami porównując, to dałbym temu max 0+ i to wątpliwe. Oczywiście oceniam tylko po 1 zdjęciu, które tak było podpisane.
Na pewno jesteś fachura, tego nie neguję, jednak tego typu ścianki w Tatrach zawsze są dobrze podparte żelastwem. W innych krajach często go nie ma lub jest tylko miejscami, a to jednak robi różnicę… Po Tatrach pochodziłem, ale też sporo w innych krajach i tam bywa z tym różnie. Często te większe ekspozycje tylko po łapkach przyjacielu. Gdzie logika? Mnie nie pytaj… pozdrawiam
ps. Mam w planie tą trasę w sierpniu. Jak pogoda dopisze i pójdziemy, to dopiszę coś od siebie, może komuś się przyda. ;}
Hej,
Wybieramy się ze znajomymi w grudniu na Maglica. Obecnie poszukuję informacji na temat warunków zimowych. Twój opis jest bardzo dokładny, zdjęcia też dużo mówią o trudnościach wejścia. Natomiast chciałam zapytac, czy masz może jakies informacje (może od znajomych) jak sytuacja wygląda zimą? ile śniegu? czy oznaczenia szlaku mogą być chociaż miejscami widoczne (np bo są wyżej na skałach?). Chętnie przyjmą kazda informację:) Lub może ktoś z obecnych tutaj coś wie na temat zimowych warunków w tamtych rejonach?
Pozdrawiam i gratuluję projektu KE:)